Zacznę od metafory. Wyobraź sobie, że masz zbudować wyjątkowy most: Most Zaufania. Jesteś tym, kto dysponuje młotkiem, gwoździami, deskami, sznurkami...

Uwaga: poniższa historia stanowi zlepek kilku różnych problemów przedstawionych przez klientów. Zmienione zostały imiona, miejsca i okoliczności zdarzeń. Usunięte zostały wszelkie informacje mogące identyfikować bohaterów. Jeśli występuje zgodność z jakimiś rzeczywistymi zdarzeniami, to wyłącznie dlatego, że te historie lubią się powtarzać.
Kiedy osoba z problemem przemocowego partnera przyszła do psychoterapeuty, była pełna lęku, niepewności i bezradności. W pierwszym etapie terapii behawioralno-poznawczej (CBT) terapeuta skupił się na stworzeniu bezpiecznego i zaufanego środowiska, gdzie pacjentka mogła swobodnie wyrazić swoje uczucia i doświadczenia. Terapeuta zachęcił ją do opowiedzenia o sytuacjach przemocy, jakie miały miejsce w jej związku, co pozwoliło zrozumieć pełny obraz problemu.
Terapeuta pracujący w nurcie behawioralno-poznawczym kładł nacisk na identyfikację i modyfikację negatywnych myśli oraz wzorców zachowań pacjentki, które mogły utrwalać jej sytuację. Wspólnie analizowali, jakie przekonania sprawiają, że pacjentka czuje się winna i bezradna w obliczu przemocy, oraz jakie mechanizmy obronne wykorzystuje w trudnych sytuacjach. Terapeuta pomagał pacjentce zrozumieć, że to nie ona jest winna przemocy, a jej partner.
W kolejnych spotkaniach terapeuta wspierał pacjentkę w rozwoju umiejętności radzenia sobie ze stresem i lękiem. Pracowali nad technikami relaksacyjnymi, które pomagały pacjentce odzyskać poczucie kontroli nad swoim życiem. Terapeuta uczył ją również, jak asertywnie komunikować swoje potrzeby i granice, co było kluczowe w dążeniu do zmiany w relacji z partnerem.
Cele terapii po kilku spotkaniach obejmowały zwiększenie samoświadomości pacjentki, wzmocnienie jej poczucia własnej wartości oraz naukę konstruktywnych strategii radzenia sobie z przemocą. Pacjentka zaczęła dostrzegać, że ma prawo do godności i szacunku, a jej priorytetem jest bezpieczeństwo własne i ewentualnie jej dzieci. Dzięki terapii behawioralno-poznawczej pacjentka zyskała narzędzia, które pomogły jej podjąć świadome decyzje dotyczące przyszłości związku oraz dalszych kroków w kierunku odzyskania kontroli nad swoim życiem.
Terapia behawioralno-poznawcza pomogła pacjentce nie tylko zrozumieć i zmienić swoje myśli oraz zachowania, ale także wzmocniła jej zdolność do podejmowania działań, które przyczyniają się do poprawy jakości życia i relacji międzyludzkich. Z każdym kolejnym spotkaniem pacjentka czuła się coraz bardziej pewna siebie i gotowa stawić czoła wyzwaniom, które przed nią stoją.
Dawne fascynacje, dzisiejsze rozczarowania
Chleb z wodą i cukrem Kiedyś, dawno temu – nie pamiętam już, czy to usłyszałem, czy przeczytałem – ktoś opowiadał o...
Wybory prezydenckie
Refleksje po (nie)przespanej dobie Chcę podzielić się z Wami refleksją po wczorajszych wydarzeniach – dobie po wyborach prezydenckich. Pomijając moje własne...
Krótkie rady: Jak radzić sobie ze stresem ad hoc?
10 technik obniżających poziom stresu Technika uważności – skupienie na tu i teraz – 5-4-3-2-1: Nazwij 5 rzeczy, które widzisz Nazwij 4 rzeczy,...
Czy szczeniak może zostać naszym psychoterapeutą?
Co leży u podstaw decyzji, kiedy szukamy uwagi, akceptacji może miłości? Pytanie to przyszło mi do głowy, kiedy cudowny psiak,...
O terapii i niewdzięcznych dzieciach
W ostatnim czasie kilkukrotnie trafiłam w mediach na tytuły wskazujące na to, że terapia jest szkodliwa dla więzi rodzinnych i...







